Pierwszy taniec
No i zaczęło się proste polskie wesele. Najpierw toast, życzenia i podarki, następnie długo wyczekiwany obiad i mój ulubiony rosół. No i chwila prawdy nadeszła, czy z Jacka zrobili tancerza, gdyż przez ostatni miesiąc chodzili na kurs tańca i uczyli się choreografii do pierwszego tańca. A Jacek poniekąd nie potrafił wcale gibać się i wychodziło mu to mało sprawnie. Jednak musze stwierdzić, że Jacek naprawdę czegoś się nauczył, być może nie zatańczyli jak zawodowcy, jednak to wystarczyło, żeby uczynić} wrażenie na wszystkich ludziach. Dostali nawet gromkie brawa. No i zaczęło się tańce, zabawy, alkohol lał się strumieniami, kelnerzy nosili co sekunde jakieś dania, zaś zespół aktualnie ocierał pot z czoła, albowiem gościom bardzo się podobało jak grali oraz prowadzili zabawy. Do tego był piękny, może nie upalny wszak ciepły oraz nasłoneczniony dzień. Z Olą dobrze się bawiłem, starałem się by zapamiętała to wesele na bardzo długo, a mnie z jak najlepszej strony. Więc mało piłem, żeby nie upić się jak świnia oraz móc towarzyszyć Oli do końca.
Zapraszam również: Wynajem samochodu warszawa